piątek, 3 grudnia 2010

Wybory 2010, czyli Wilk-Żartowniś, albo ciągle rozwój, czyli śnieg 3

Starający się o pozostanie na stanowisku prezydenta miasta Żyrardowa, Andrzej Wilk, zaopatrzył miasto w kolejne plakaty wyborcze. Bo druga i decydująca tura wyborów już w tę niedzielę. Tym razem pod jego rozmarzoną twarzą umieszczone są jakieś hasła o rozwoju. A plakaty są powieszone nie gdzie indziej, ale na samej ul. Okrzei, czyli przy rozgrzebanym deptaku – najdroższym i najdłużej budowanym deptaku świata, gdzie, rzecz jasna, nie widać żadnego rozwoju, poza tym że znów spadł śnieg. Jak widać prezydent Wilk nie jest pozbawiony poczucia humoru, można nawet powiedzieć, że niezły z niego żartowniś. Byłoby jeszcze śmieszniej, gdyby ten cały upośledzony rozwój miasta nie odbywał się za nasze pieniądze.

Innym przejawem dobrego humoru prezydenta Wilka jest, że jego sztab wydał w mieście ulotki zniechęcające do głosowania na kontrkandydata z PiS, Dariusza Kaczanowskiego, z hasłem „Nie sPiSuj Żyrardowa na straty”. Oczywiście bardzo słusznie, czemu ma być na straty? Lepiej, by miasto było na zyski – bo skoro o stołki trwa tak zacięta walka, domyślam się, ze jakieś zyski z prezydentury być muszą. I to zyski materialne, poza samym prestiżem, bo – powiedzmy sobie szczerze – co to za prestiż być prezydentem miasta, w którym nawet głupi deptak nie może powstać i w którym za dnia są tylko bezrobotni, pijani, dzieci oraz urzędnicy. Wpisując się zatem w żartobliwy ton finiszu kampanii samorządowej zaproponowany przez prezydenta Wilka, można dorzucić jeszcze kilka haseł nie tylko bardzo podobne jak „Nie POgrążaj Żyrardowa”, ale również: „By cieplejsze mieć POsadki, podniesiemy wam podatki”, „Jak już wygramy, dalej was POzadłużamy!”, „Nie róbmy POlityki, marnujmy pieniądze POdatników!” i wreszcie: „Nie będzie w mieście pracy, POrządzą tu cwaniacy”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz