piątek, 12 listopada 2010

Jeszcze rok tego ba… łaganu


Zamiana niewielkiego odcinka ulicy Okrzei w deptak miała trwać rok, ale trwać będzie – jak się właśnie okazało – co najmniej dwa lata! Komu się w głowie nie mieściło, że z takim niewielkim pasem można się bawić całe 12 miesięcy, teraz dopiero może mieć problem!

Dla porównania: w tym czasie w Grodzisku Mazowieckim wymieniono nawierzchnię na niemal całej długości przelotowej ulicy, a zrobiono to tak sprawnie i w takich godzinach, że kierowcy tego niemal nie odczuli. A w podżyrardowskim Bieganowie kilka kilometrów piaszczystej drogi zamieniono w ulicę jak z bajki z chodnikiem wyłożonym kostką.

Deptaka wprawdzie nie ma, ale za to chyba mamy już czerwoną ulicę. Jak bowiem opowiadają pracownicy punktów usługowych położonych przy naszej nieszczęśliwej ulicy Okrzei, gdy tylko pojawiają się w pracy młodzi chłopcy od układania bruku, zaraz pojawiają się i panienki do towarzystwa – to nie są jeszcze panienki z dużym doświadczeniem w tym najstarszym zawodzie świata, bo są to dziewczynki, które powinny być jeszcze w szkole, ale skoro mają jeszcze rok, to i doświadczenie zdobędą. W każdym razie już są bezwstydne.

Kto tam zresztą się jeszcze dziś wstydzi? Czy wstydzi się na przykład pan prezydent miasta z PO, Andrzej Wilk, że wyrzuca ciężkie pieniądze na niepotrzebny deptak, gdzie i tak nikt nie będzie chodził, bo są tam tylko szpetne bloki z PRLu oraz same banki, nie ma żadnej kawiarni, piwnego baru, nie ma nawet budki z piwem dla desperatów? Czy się wstydzi, że deptak wyłożony ma być bardzo drogą kostką, po której nie da się chodzić i na której kobiety niszczą lub łamią sobie obcasy? Czy mu wstyd, że przez jego niemądrą decyzję kilka punktów musiało się zamknąć, a wiele odczuło spadek dochodów, bo klienci wybierali inne trasy, by ominąć bagno w środku miasta? Nie sądzę, by odczuwał wstyd, bo przecież - niestety - kandyduje na kolejną kadencję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz