piątek, 19 listopada 2010

Wybory 2010: zamiast odpowiedzi Dariusza Kaczanowskiego

Pan Dariusz Kaczanowski, kandydat PiS na fotel prezydenta miasta, nie znalazł czasu na odpowiedź na proste 3 pytania o jego zapatrywania gospodarcze – zmusił mnie zatem do snucia domysłów. Oto więc jak ja sądzę, że na pytania by odpowiedział:

Czy obniży Pan podatki miejskie?
Nie, bo budżet miasta jest w stanie krytycznym, a jeśli obniżę, to tylko niechcący.

Czy zamierza Pan pozyskać dla miasta inwestorów, by powstały nowe miejsca pracy (z jakiej branży) i czy zamierza Pan przejrzeć umowy podpisane przez miasto z dotychczasowymi inwestorami oraz przyjrzeć się, w jaki sposób firmy, które często korzystają ze wsparcia miasta, traktują pracujących w nich żyrardowian?
Przejrzę umowy, ale nie wiem, czy pozyskam nowe firmy, bo nie ufam przedsiębiorcom.

Czy i jak ewentualnie zamierza Pan wpłynąć na żyrardowski urząd skarbowy, by jego działanie nie zmuszało lokalnych przedsiębiorców do ucieczki z miasta, przerejestrowywania firm np. do pobliskiego Grodziska Mazowieckiego i odprowadzania tam podatków?
US jest dobry, gdy dobrze zbiera podatki.

I komentarz „w Żyrardowie”:
Prawo i Sprawiedliwość przez chwilę swych rządów w kraju podatki obniżyło, dlatego sądzę, że może je obniżyć również rządząc w naszym mieście. Niezupełnie byłoby to zgodne z ogólnym programem partii, która często powtarza, że ważne jest silne państwo, a to – jak wiadomo – kosztuje, a więc ma swoje potrzeby, które trzeba opłacić z kieszeni podatników, ale byłoby jednakowoż możliwe. PiS nie ufa przedsiębiorcom i w wielu miejscach – zresztą często słusznie – widzi przekręt i korupcję. Nie sądzę, by PiS wpłynęło na żyrardowską skarbówkę, ale – podobnie jak z podatkami – może się okazać, że wszystkich pozytywnie zaskoczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz