piątek, 19 listopada 2010

Wybory 2010: niedopowiedzi Andrzeja Wilka

Do pana Andrzeja Wilka nie wysłałam pytań o program gospodarczy – nie widziałam sensu, bo przecież nawet hasłem swej kampanii uczynił mówienie o rzeczywistości, a nie teoretyzowanie. Po pełnej kadencji na stanowisku prezydenta miasta zamiast pytać, można sobie samemu odpowiedzieć. Oto więc moje odpowiedzi, na moje pytania, tak jak ja widzę program Platformy Obywatelskiej i Andrzeja Wilka w praktyce, nie w teorii:

Czy obniży Pan podatki miejskie?
Nie, PO podatki podwyższa.

Czy zamierza Pan pozyskać dla miasta inwestorów, by powstały nowe miejsca pracy (z jakiej branży) i czy zamierza Pan przejrzeć umowy podpisane przez miasto z dotychczasowymi inwestorami oraz przyjrzeć się, w jaki sposób firmy, które często korzystają ze wsparcia miasta, traktują pracujących w nich żyrardowian?
Jeśli pozyskam inwestorów, będą to firmy z branży deweloperskiej.

Czy i jak ewentualnie zamierza Pan wpłynąć na żyrardowski urząd skarbowy, by jego działanie nie zmuszało lokalnych przedsiębiorców do ucieczki z miasta, przerejestrowywania firm np. do pobliskiego Grodziska Mazowieckiego i odprowadzania tam podatków?
Starałem się wpłynąć na US w Żyrardowie, ale to może być dokonane tylko na szczeblu centralnym. (Tak naprawdę tej odpowiedzi się tylko domyślam – po wypowiedzi pana Jarosława Komży – z tekstu poniżej. Nie mam jednak podstaw, by go posądzać o nieprawdę, więc zakładam, że pan Wilk faktycznie starał się wpłynąć na lokalny urząd.)

I komentarz „w Żyrardowie”:
Zaczynając od ostatniej odpowiedzi, że nie da się wpłynąć na lokalny urząd podatkowy, bo to może być dokonane tylko na szczeblu centralnym, nie mogę nie wyrazić zdziwienia – przecież pan Wilk jest z PO, czyli tej samej partii, która od kilku lat sprawuje władzę w Polsce, właśnie na szczeblu centralnym! Jak więc jest możliwe, że nie miał żadnej możliwości dotarcia do swoich kolegów, by zawalczyć o poprawę losu żyrardowskich przedsiębiorców? Jak mam uwierzyć, że PO, która potrafi bardzo sprawnie walczyć z nielubianymi osobami, nagle nie umie poradzić sobie z urzędnikami, którzy pewnie nawet walczyć nie chcą, tylko którym należy coś po prostu wytłumaczyć?
Nieporadność gospodarcza objawiająca się podnoszeniem podatków nie wymaga komentarza, ale w przypadku obecnych władz poraża jeszcze straszne zadłużenie, które – jak podnoszą przeciwnicy pana Wilka – może się skończyć katastrofą finansową w naszym mieście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz